środa, 21 listopada 2012

Zupa z Ogórka...

...Mały Chłopiec ostatnio przechodzi fazę zupową.
Nie zależnie od pory dnia, miejsca i stanu najedzenia ZUPĘ jadłby non stop...

Na szczęście rodzajów zup jest tyle, że wymyślanie i gotowanie ich może być niezłą zabawą.
A przy okazji dobrze rozgrzewa, po zabawie na dworze, a że pora sprzyjająca przeziębieniom to dodatkowych dawek witaminy C nigdy za wiele...

Jak byłam mała to była moja znienawidzona zupa, a jak zrobiłam ją sama uważam, że jest po prostu rewelacyjna :)
Chłopcy też tak uważają. Nawet Babcia Chłopca!


CO? :

  • 3 MARCHEWKI
  • 2 PIETRUSZKI
  • 1/4 PORA
  • 1/4 SELERA
  • 1/4 KURCZAKA
  • 1 CEBULA
  • 5 OGÓRKÓW KISZONYCH
  • 2 ZĄBKI CZOSNKU
  • 2 MAŁE ZIEMNIAKI

JAK?:

  • Wrzucamy do garnka, pokrojone w kostkę marchewki, pietruszki, por, seler, czosnek, ziemniaki oraz kurczaka i w litrze wody przez około 20 minut gotujemy bulion.                                     Przyprawiamy: świeżą gałązką rozmarynu, majeranku i tymianku oraz 7 ziarenkami ziela angielskiego, ziołowym pieprzem, 4 listkami laurowymi i szczyptą soli. 
  • Na patelni dusimy cebulę, dodajemy do niej starte na dużych oczkach ogórki i dusimy około 7 minut. Łączymy z bulionem.
  • Na talerzu doprawiamy śmietaną.



Dziadek Chłopca uważa, że zupa jest za kwaśna, co może być wskazówką dla osób, które kwaśne zupy wolą mniej kwaśne. Dla mnie ta ilość ogórków była odpowiednia :)

1 komentarz: