piątek, 25 stycznia 2013

Tort! Z owocami! Leśnymi!


"Pani M. o godzinie 8.55 urodziła Pani Syna. Wszystko jest dobrze, Chłopiec jest zdrowy. Otrzymał 10 punktów"

A dziś mijają już 2 lata... Chłopiec chodzi, mówi,śpiewa, rozumie(!), ma swoje zdanie - zazwyczaj oddmienne, waży 11 kilograów i ma 90 cm wzrostu...

A skoro już taki dorosły, no to bal też musiał być dorosły.
Z szampanem...
I oczywiście tortem!



TORT CZEKOALDOWY Z BITĄ ŚMIETANĄ I OWOCAMI LEŚNYMI

CO?:
  •  7 JAJEK
  • 1 szklanka CUKRU
  • 2/3 szklanki GORZKIEGO KAKAO
  • 2/3/ szklanki MĄKI PSZENNEJ TORTOWEJ
  • słoiczek DŻEMU - z truskawek, malin, wiśni, porzeczek - taki jaki lubimy najbardziej.
  • opakowanie MROŻONYCH OWOCÓW LEŚNYCH
  • 750 ml zimnej KREMÓWKI (36%)
  • 1/4  szklanki CUKRU
  • 2 łyżeczki ŻELATYNY - jeśli robimy tort dzień przed podaniem

JAK?:

  • Zaczynamy od zrobienia biszkoptu(potrzebne nam będą do tego pierwsze 4 składniki z listy). Łaczymy kakao z mąką, oddzielamy żółtka od białek, wykładamy tortownicę papierem do pieczenia i nagrzewamy piekarnik do 170 stopni. 
  • Białka ubijamy aż się spienią (na małch obrotach około 2 minuty). Stopniowo zwiekszamy obroty i dodajemy porcjami cukier i ubijamy kika minut aż piana będzie sztywna i błyszcąca. Wciąż ubijając dodajemy po kolei żółtka.
  • Dodajemy w porcjach kakao z mąką i BARDZO delikatnie, aby nie zniszczyć ubitej piany, mieszamy metalową lub silikonową łyżką. Im mniej piana opadnie tym bardziej puszysty będziemy mieć  biszkopt.
  • Przelewamy masę do formy i pieczemy około 30 minut (termoobieg) aż do suchego patczyka. Od razu wyjmujemy biszkopt z piekarnika i przekładamy na blat. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. 
  • Wyjmujemy z zamrażarki owoce.
  • Z wystudzonego biszkopta odkrawamy boki - będzie nam łatwiej pokroić go na 3 blaty, co robimy ostrym nożem.
  • Jeśli robimy tort tuż przed podaniem opuszczamy ten punkt. Jeśli robimy go dzień wcześniej w małym rondelku zagotowujemy 1/4 szklanki wody, zdejmujemy z ognia, dodajemy 2 łyżki żelatyny, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i pozostawiamy do ostygnięcia.
  • Śmietanę kremówkę i cukier ubijamy na sztywno, a następnie wlewamy przestudzoną żelatynę i łączymy ją z masą.
  • Na paterze układamy pierwszy blat, smarujemy go dżemem, kładziemy pierwszą partię bitej śmietany i posypujemy częścią owoców. Przykrywamy następnym blatem i każdą czynność powtarzamy. Przykrywamy 3 blatem, smarujemy wierzch śmietaną i ozdabiamy albo resztką owoców, albo przesianky kakao, albo posypką.
  • Do czasu podania tort należy wstawić do lodówki.
  • Jeżeli tort przygotowujemy nie na dziecięcy bal, możemy dżem połączyć z niewielką ilością jakiegoś alkoholu - polecam malinówkę albo wiśniówkę i taką mieszanką smarować, a właściwie namaczać biszkopty.





środa, 16 stycznia 2013

Hummus

Kiedy pierwszy raz postanowiłam zrobić hummus odstraszyła mnie jeden składnik w przepisie...
Pasta tahini.
W dodatku kiedy sobie o niej przypominałam nigdy nigdzie nie mogłam jej dostać...
Odłożyłam więc hummus gdzieś na bok, a w zależności od okazji robiłam inne pasty.

Nie dałam jednak za wygraną, poczytałam sobie i okazało się, że brak wyżej wymienionej pasty absolutnie nie przeszkadza w wyczarowaniu pysznego hummusa.
Pasta tahini to nic innego, jak zmiksowane z oliwą uprażone ziarna sezamu - można więc ten składnik zrobić sobie samemu. 



CO?:    

  • 5 łyżek ZIAREN SEZAMU
  • 2 łyżki OLIWY Z OLIWEK
  • ząbek CZOSNKU
  • sok z 1/2 CYTRYNY
  • puszka CIECIERZYCY (lub 250 g ugotowanej)
  • ok. 80 ml przegotowanej WODY (lub wody po gotowaniu ciecierzycy)
  • 1 łyżka OLEJU SEZAMOWEGO
  • SÓL, PIEPRZ i ewentualnie CHILI do smaku

JAK? :
  • SEZAM prażymy na suchej patelni. Cały czas pilnując, żeby jedynie lekko zbrązowiał - taki będzie najlepszy.
  • Wrzucamy do kielicha blendera ręcznego razem z 2 łyżkami OLIWY Z OLIWEK i miksujemy. (W ten właśnie sposób otrzymujemy pastę tahini)
  • Dodajemy OLEJ, SOK Z CYTRYNY, CZOSNEK i miksujemy powoli dodając CIECIERZYCĘ na zmianę z WODĄ. Proporcje wody mogą nie być dokładne, dlatego dolewajmy jej po łyżce, dwóch żeby nie przesadzić, bo hummus będzie za rzadki. 
  • Kiedy już uzyskamy gładką masę próbujemy, doprawiamy i przekładamy do pojemnika. 

Gotowe...
Smacznego!



poniedziałek, 7 stycznia 2013

Na Śniadanie Na Leśniki .

Ciężko czasem namówić te małe Potworki żeby jadły grzecznie śniadanko...
od początku do końca
najlepiej popiły mleczkiem
nie domagały się na deser ciastek
ani innych słodkości

I rzecz jasna najlepiej, żeby śniadanko, które spełni wszystkie wyżej wymienione warunki  było przygotowane z pełnowartościowych składników...

Dziś padło na naleśniki owsiane z białym serem i musem owocowym.

CO?:

Ciasto:

  • 1 JAJKO
  • 75 g MĄKI OWSIANEJ
  • 75 g MLEKA
  • szczypta SOLI
  • WODA MINERALNA
  • łyżeczka OLEJU
Farsz:
  • 1/2 kostki BIAŁEGO SERA
  • 1 ŻÓŁTKO
  • 2 łyżeczki  CUKRU BRĄZOWEGO
  • ewentualnie trochę MLEKA
JAK?:

  • Przygotowujemy ciasto z MĄKI, JAJA, MLEKA i SOLI. Miksujemy i odstawiamy na około 30 minut w misce przykrytej ścierką.
  • W tym czasie robimy farsz mieląc SEREK z ŻÓŁTKIEM i BRĄZOWYM CUKREM. Jeśli farsz jest za gęsty możemy go rozrzedzić odrobiną mleka.
  • Po 30 minutach wracamy do ciasta. Ostrożnie wlewamy WODĘ tak aby konsystencja była rzadka (mniej więcej jak zagęszczone mleko). Przy tych proporcjach wystarczy około 1/4 szklanki. 
  • Wlewamy łyżeczkę oleju na patelnię i rozgrzewamy. Ja rozprowadzam olej na całej powierzchni patelni, kiedy już się trochę podgrzeje, a nadmiar wlewam do ciasta - dzięki temu już później nie naoliwiam patelni. 
  • Wylewam na patelnię niewiele ciasta tak aby naleśniki były cieniutkie. Kiedy odchodzą od patelni przekładam na drugą stronę i smażę z drugiej strony.
  • Kiedy wszystkie naleśniki są już gotowe nakładam farsz i zawijam w ruloniki albo trójkąciki. Odgrzewać można na patelni albo w piekarniku. Do ozdoby użyłam musu brzoskwiniowego. Można też użyć innych albo świeżych owoców... 


Oczywiście można smażyć naleśniki od razu po przygotowaniu ciasta, albo odczekać krócej niż 30 minut. Ale dla naleśników podobno lepiej jak ciasto trochę odstoi.

Do dzisiejszych naleśników użyłam mąki owsianej, którą uzyskuję ze zmielenia płatków owsianych, ale można użyć każdej innej mąki, którą akurat mamy pod ręką.